Kojarzymy go z Wiosną Ludów, monarchią austro-węgierską czy cesarzową Sisi, której kultowa już postać na stałe weszła do popkultury. W pamięci mamy także jego bratanka, arcyksięcia Ferdynanda, którego śmierć przyczyniła się do wybuchu I wojny światowej. Rzadko jednak wspominamy jego delikatność, dobrą naturę czy wizyty w Jaśle. Dziś przypada 125 rocznica jednej z nich.

Po raz pierwszy monarcha przybył do naszego miasta w 1851 roku, wizytując Galicję i Bukowinę. Większym echem odbiła się jednak jego kolejna wizyta. Franciszek Józef I przebywał wówczas na Jasielszczyźnie od 10 do 16 września 1900 roku. Powodem były manewry wojskowe odbywające się między innymi na tych terenach.
Niech żyje cesarz!
Wizyta znamienitego gościa wiązała się z ogromem przygotowań. Odświeżono wiele budynków i wzniesiono bramę triumfalną. Wybudowano również glorietkę, w której odbyć się miał okolicznościowych koncert. Obiekt do dziś znajduje się w Parku Miejskim. W przeszłości poddawany był kilku remontom.
Franciszek Józef przybył do Jasła wieczorem 10 września. Noc spędził na dworcu w wagonie specjalnie dostosowanym do jego potrzeb. Za mieszkanie posłużył mu natomiast budynek Rady Powiatowej. Dowodem na to jest pocztówka uświetniona pamiątkowym podpisem.
Przyjazd cesarza okazał się świetną okazją do zaprezentowania blichtru monarchii. W powitaniu udział wzięło wielu notabli. W wydarzeniu brały udział także dzieci. Wiadomo na przykład, że wychowankowie jednej z podstawówek (obecnie wchodzącej w skład Zespołu Szkół Miejskich Nr 6 w Jaśle) również partycypowali w uroczystości.
Ostatniego dnia odbyła się uroczysta Eucharystia. Jej celebransem był biskup Józef Sebastian Pelczar, późniejszy święty Kościoła katolickiego. Jeśli wierzyć przekazom, wizyta w naszym mieście sprawiła władcy wielką radość.
Jasło pozostało z nim na długo
Warto odnotować, że przyjazd monarchy do ziemi jasielskiej zbiegł się z drugą rocznicą śmierci jego ukochanej żony Elżbiety Bawarskiej, którą świat zapamiętał pod zdrobnieniem Sisi. Władczyni odeszła w Genewie 10 września 1898 roku, raniona pilnikiem przez włoskiego anarchistę. Znamy ją dzięki takim tekstom kultury jak filmowa trylogia z Romy Schneider czy serial produkcji Netflix.
Co więcej, to właśnie w Jaśle Najjaśniejszy Pan po raz pierwszy spróbował chleba myśliwskiego, który później spożył również jako ostatnie danie przed śmiercią.
Z wizytą cesarza powiązana jest również zabawna legenda. Przemierzając Warzyce, miał on bowiem wdać się w dialog z pewnym chłopem. Ukontentowany jego wypowiedzią, wyraził chęć nadania mu szlachectwa. Podczas aktu nobilitacji nowy szlachcic zestresował się jednak i wypuścił gazy. Skonsternowanemu cesarzowi powiedział, że w ten sposób usiłował wyzbyć się resztek swojego chłopskiego pochodzenia. Nobilitacja zakończyła się sukcesem, a upamiętniać ją ma kapliczka w warzyckim lesie.
Cesarz Franciszek Józef zmarł 21 listopada 1916 roku, przechodząc do historii jako władca dobry i postępowy.
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy.