Prawidłowa reakcja świadków przyczyniła się do zatrzymania kierującego fordem, który miał w organizmie prawie 3 promile. Dodatkowo, mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3.
Do zdarzenia doszło w ubiegły czwartek. Policja została poinformowana o pijanym kierowcy dzięki interwencji świadków. Po telefonie do policjantów na miejsce ruszy patrol. – Na miejscu interwencji mundurowi ustalili, że świadkowie zdarzenia, na ul. Żniwnej, zauważyli jak kierujący fordem jedzie całą szerokością jezdni. Dodatkowo w dwóch kołach, w samochodzie nie było powietrza. Przypuszczali, że siedzący za kierownicą mężczyzna może być pod wpływem alkoholu lub potrzebować pomocy – relacjonuje zdarzenia mł. asp. Daniel Lelko, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jaśle.
Kiedy pojazd zatrzymał się na poboczu, świadkowie wysiedli ze swojego samochodu i natychmiast podbiegli, wyciągając kluczyki ze stacyjki forda, aby uniemożliwić mu dalszą jazdę. Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości 40-latka. Alkomat wskazał prawie 3 promile. – Dodatkowo mieszkaniec gminy Tarnowiec, nie posiada uprawnień do kierowania – zaznacza mł. asp. D.Lelko.
Pojazd, którym kierował został zabezpieczony, a on sam trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty, do których się przyznał. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Policja przyznaje, że wielkie brawa należą się świadkom, którzy w porę zareagowali. – Apelujemy, aby zawsze podejmować zdecydowane działania, kiedy mamy przypuszczenie, że kierowca może być pod wpływem alkoholu. Pamiętajmy, że pijany za kierownicą, to zawsze wielkie niebezpieczeństwo dla wszystkich uczestników ruchu drogowego – podsumowuje rzecznik jasielskiej Policji.