Tragiczne wypadki, dramaty w rodzinie, śmierć z wyziębienia, w końcu utrata życia w wyniku wypadku. Sprawdziliśmy, co widnieje w kronikach kryminalnych przed 20 lat. Tragedie i ludzie dramaty nie omijały naszego powiatu.

Śmierć 11-miesięcznej dziewczynki w Skołyszynie: Tragedia w rodzinie
W dniu 17 lutego, po południu na terenie Skołyszyna doszło do tragicznego zdarzenia, w wyniku którego zginęła 11-miesięczna dziewczynka. Informację o śmierci dziecka przekazała 13-letnia siostra matki, która przyszła w odwiedziny do swojej rodziny. To ona znalazła dziewczynkę w stanie, który wskazywał na jej zgon i natychmiast wezwała pomoc medyczną. Na miejsce zdarzenia przyjechała karetka, jednak lekarz stwierdził tylko zgon dziecka. Zrozpaczona matka, 19-letnia kobieta, która była w stanie depresji, została przetransportowana do szpitala, gdzie otrzymała pomoc medyczną. Również 13-letnia dziewczynka, siostra matki, trafiła pod opiekę specjalistów, aby zapewnić jej odpowiednią pomoc w obliczu traumatycznych wydarzeń.
12-latka zginęła po zawaleniu się dachu w Sieklówce
14 marca w Sieklówce, w gminie Kołaczyce, doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego życie straciła 12-letnia dziewczynka. Dziewczynka bawiła się na podwórku przy swoim domu. W trakcie zabawy postanowiła wejść do pobliskiego budynku gospodarczego, w którym składowane były narzędzia rolnicze. Niestety, w tym czasie konstrukcja dachu budynku nie wytrzymała nadmiernego ciężaru śniegu, który nagromadził się na jego powierzchni. W wyniku tego doszło do załamania dachu, który runął, przygniatając dziecko. Pomimo szybkiej reakcji świadków i podjęcia prób reanimacji, nie udało się uratować życia 12-latki. Służby ratunkowe, które przybyły na miejsce wypadku, stwierdziły zgon dziecka. Tragedia w Sieklówce wstrząsnęła lokalną społecznością.
Dębowiec: 10-letni chłopiec utonął podczas kąpieli w Wisłoce
W środę 15 czerwca, około godziny 15:30, na rzece Wisłoce, na pograniczu Dębowca i Majscowej, doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego życie stracił 10-letni Arek z Dębowca. Z ustaleń policji wynika, że tego dnia Arek, wraz z kolegami, po lekcjach udał się nad rzekę, w miejsce, gdzie z koryta pobierano żwir. Z uwagi na wysoką temperaturę, chłopcy postanowili się wykąpać. Arek wszedł do wody, jednak wkrótce wpadł w zagłębienie, z którego już nie udało mu się wydostać. Jego koledzy, widząc, co się stało, natychmiast pobiegli do najbliższych zabudowań, wołając o pomoc. Szybko pojawił się mieszkaniec Dębowca, który niezwłocznie pobiegł nad rzekę i wyciągnął chłopca z wody. Pomimo natychmiastowo podjętej próby reanimacji na miejscu zdarzenia, a potem kontynuowanej w szpitalu, życia 10-latka nie udało się uratować.

Tragedia w Krempnej: 17-letni motocyklista zginął w wypadku drogowym
W nocy z soboty na niedzielę, 5 na 6 czerwca, w Krempnej doszło do tragicznego wypadku drogowego, w którym życie stracił 17-letni chłopak. Ciało młodego mężczyzny zostało znalezione rano, około godziny 6.00, przez mieszkańca miejscowości, w jego ogrodzie. Wstępne ustalenia policji wskazują, że chłopak zginął w wyniku wypadku, który miał miejsce prawdopodobnie około północy. Z informacji, jakie udało się zebrać funkcjonariuszom z Posterunku Policji w Krempnej, wynika, że motocyklista jechał drogą relacji Jasło – Garb, na motocyklu marki Jawa 350. W pewnym momencie, na łuku drogi, stracił panowanie nad pojazdem. Motocykl zjechał z jezdni, przejechał przez łąkę, a następnie uderzył w ogrodzenie jednej z posesji, a potem w drzewo.
Młody pieszy zginął pod kołami samochodu ciężarowego w Siedliskach Sławęcińskich
27 września około godziny 20.00, w Siedliskach Sławęcińskich, gmina Skołyszyn, doszło do tragicznego wypadku drogowego, w wyniku którego życie stracił 18-letni Artur Ś. Młody mężczyzna został potrącony przez samochód ciężarowy, a mimo podjętej akcji ratunkowej, nie udało się go uratować. Z ustaleń policji wynika, że kierowca ciężarówki marki Scania, 42-letni mieszkaniec gminy Szerzyny, jadąc w kierunku Biecza, potrącił pieszego, który przechodził przez jezdnię na terenie niezabudowanym. Artur Ś. doznał poważnych obrażeń, a służby medyczne, mimo usilnych prób ratowania życia, nie były w stanie go uratować. 42-letni kierowca był trzeźwy w momencie wypadku. Wszystkie czynności śledcze odbywały się pod nadzorem prokuratora.

Śmierć 30-letniego Mariusza C. podczas awantury domowej
23 listopada kilka minut po godzinie 17.00, służby ratunkowe zostały powiadomione o zgonie 30-letniego Mariusza C., mieszkańca gminy Jasło. Z informacji przekazanych przez policję wynikało, że do tragedii doszło w trakcie awantury domowej, która zakończyła się śmiercią mężczyzny.
Przyczyną śmierci Mariusza C. była rana kłuta, która powstała w wyniku ugodzenia nożem kuchennym. Wszystko miało miejsce podczas awantury domowej pomiędzy nim a jego 21-letnią konkubiną. Wcześniej oboje, wraz z dwoma innymi osobami, wspólnie spożywali alkohol.
Po zdarzeniu, kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie udzielono jej pomocy medycznej. Jak się okazało, jej obrażenia dotyczyły dłoni, a jej stan zdrowia wymagał leczenia szpitalnego. Badanie alkomatem wykazało, że kobieta miała 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Warto dodać, że w przeszłości między tymi osobami dochodziło do nieporozumień i przemocy. Policja wielokrotnie interweniowała w sprawach dotyczących przemocy domowej, a w listopadzie 2004 r. przeciwko Mariuszowi C. został skierowany akt oskarżenia o pobicie konkubiny.
Podejrzany o próbę zatrucia ciężarnej kobiety: 25-latek przyznał się do czynu
Jasielscy policjanci ustalili okoliczności dramatycznego zdarzenia, do którego doszło 21 października, kiedy to do szpitala w Jaśle trafiła 19-letnia kobieta w siódmym miesiącu ciąży. Kobieta, mieszkanka powiatu tarnowskiego, poczuła się źle po wypiciu soku, który najprawdopodobniej został skażony trującą substancją.
Jak ustalili śledczy, sok zakupił i wręczył kobiecie jej 25-letni narzeczony, mieszkaniec powiatu dębickiego. Po spożyciu napoju kobieta zaczęła odczuwać silne dolegliwości, a jej stan zdrowia wymagał pilnej interwencji medycznej. Po przewiezieniu jej do szpitala, policjanci zabezpieczyli opakowanie po napoju, a także wezwali biegłych, którzy przeprowadzili badania płynu. W wyniku śledztwa, zebrane dowody doprowadziły do objęcia podejrzanego mężczyzny, który przyznał się do usiłowania zatrucia swojej partnerki.
Podejrzany tłumaczył swoje działanie załamaniem psychicznym, które miało wynikać z trudnej sytuacji życiowej i zawodowej. Mężczyzna oświadczył, że chciał doprowadzić do poronienia ciąży, gdyż stracił pracę we Włoszech i jego plany wspólnego życia z kobietą w dużej mierze legły w gruzach. Mężczyzna przyznał, że do napoju wprowadził trującą substancję chemiczną za pomocą strzykawki. Działanie to narażało kobietę na poważne niebezpieczeństwo utraty życia, uszczerbku na zdrowiu, a także mogło zagrozić zdrowiu jej nienarodzonego dziecka.
Po kilkudniowej obserwacji, 19-latka została wypisana ze szpitala i zwróciła się do domu, gdzie kontynuowała opiekę nad ciążą.
Pierwsze ofiary zimna w powiecie jasielskim
W ostatnich dniach w powiecie jasielskim odnotowano dwa tragiczne przypadki śmierci związane z niskimi temperaturami. Pierwszy z nich miał miejsce w piątek, 16 grudnia, około godziny 9:25, w Sieklówce, w gminie Kołaczyce. Zwłoki mężczyzny znaleziono w rowie przy drodze relacji Kołaczyce – Lubla. Po przybyciu na miejsce, policjanci ustalili tożsamość zmarłego, który miał 48 lat. Lekarz stwierdził, że przyczyną śmierci było wyziębienie organizmu.
Podobny tragiczny incydent zdarzył się dwa dni później, w niedzielę 18 grudnia, około godziny 8:20, na osiedlu Żółków w Jaśle. Mieszkaniec osiedla natknął się na zwłoki mężczyzny, gdy wracał do domu po mszy. Zmarły miał 49 lat, a po przeprowadzeniu badań lekarskich również stwierdzono, że przyczyną jego śmierci było wyziębienie.
W obu przypadkach nie stwierdzono, by do zgonów doszło w wyniku przestępczego działania osób trzecich. Te tragedie przypominają o zagrożeniach związanych z niskimi temperaturami, szczególnie w okresie zimowym.
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy.