Rok temu w maju u czteroletniej Leny Kozińskiej z Jasła zdiagnozowano nadzwzroczność i astygmatyzm. – Następna wizyta w marcu tego roku przyniosła kolejne, złe wieści – do wcześniejszej diagnozy doszły zaburzenia widzenia. Niestety, to nie był koniec – opisują rodzice dziewczynki.
Dziś już pięcioletnia dziewczynka ma wadę wzroku na poziomie +6,50. Pełna diagnoza to wysoka nadwzroczność, astygmatyzm, głębokie niedowidzenie i wysokie ciśnienie w gałkach ocznych. –Wnioski, jakie profesor wypisał na karcie badań, są jak wyrok dla naszego dziecka – relacjonują rodzice.
Lenka na lewym oku widzi tylko w 5%, a na prawym oku widoczność to 35%. Żeby walczyć o wzrok dziewczynki konieczna jest rehabilitacja i leczenia. – Jeśli jej tego nie zapewnimy, wysokie ciśnienie wyniszczy nerwy wzroku i je rozerwie. Lenka będzie niewidoma już na zawsze – czytamy w informacji od rodziców.
Pomóż wpłacając przez portal siepomaga.pl: https://www.siepomaga.pl/lena-kozinska
Do problemów ze wzrokiem, dochodzi jeszcze rehabilitacja ze względu na koślawość obu stóp, szpotawość podudzi, płaskostopie i wypukłość klatki piersiowej. Mam dziewczynki z powodu konieczności opieki nad Lenką nie może podjąć pracy. – Diagnozowanie, rehabilitacje i wizyty lekarskie pochłaniają cały mój czas. Z tak rozbudowaną opieką wiążą się koszty. Naszym marzeniem jest, aby Lenka była w pełni zdrowa i nie potrzebowała pomocy innych osób – dodają rodzice.
Z całego bagażu diagnoz chcemy się skupić na tym co najważniejsze – odzyskać wzrok naszej Lenki. Dzieciństwo naszej córeczki nie jest tak beztroskie jak innych dzieci, by dorównać rówieśnikom, by nie czuć się gorszą, cały czas musi być leczona i rehabilitowana. Prosimy, pomóżcie!
Pomóż wpłacając przez portal siepomaga.pl: https://www.siepomaga.pl/lena-kozinska