Ciągnikiem, motocyklem, skuterem czy fiatem punto. Takimi pojazdami zdaniem śledczych miał podróżować do Brukseli były europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard C. Jako początek podróży podawał Jasło. Jak informuje portal interia.pl głównie startował z adresów: ul. Basztowa 3 i 4.
Prokuratura Okręgowa w Zamościu skierowała dzisiaj do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Ryszardowi C. Sprawa dotyczy niekorzystnego rozporządzenia mieniem Parlamentu Europejskiego w latach 2009-2018.
Postępowanie przed organem UE
Postępowanie przygotowawcze w tej sprawie zostało zainicjonowane zawiadomieniem Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF). W postępowaniu wskazano, iż przeprowadzone przez ten organ czynności uprawdopodobniły, iż w okresie od lipca 2009 r. do czerwca 2014 r. podczas procedury ubiegania się o zwrot kosztów podróży, doszło do doprowadzenia Parlamentu Europejskiego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości przez posła VII i VIII kadencji tego Parlamentu.
Uchylenie immunitetu
Przeprowadzone w sprawie czynności dowodowe skutkowały, wydaniem i ogłoszeniem Ryszardowi C. zarzutu popełnienia przestępstwa na szkodę Parlamentu Europejskiego. Czynności związane z wydaniem postanowienia o ogłoszeniu zarzutów, poprzedzone były skierowanie w lutym 2024 r. wniosku do Parlamentu Europejskiego o uchylenie immunitetu Ryszardowi C. W związku z wygaśnięciem mandatu w lipcu 2024 r. wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów i w sierpniu 2024 r. wykonano z podejrzanym czynności procesowe.
Prokuratura: europoseł podawał nieprawdę
Według aktu oskarżenia, Ryszard C. miał wyłudzić z Parlamentu Europejskiego 203 167 euro. W jaki sposób? Śledczy tłumaczą, że były europoseł podawał nieprawdę w sporządzonych i podpisanych dokumentach, co do miejsca zamieszkania w kraju. Następnie składał 243 wnioski o zwrot kosztów podróży, w których podano nieprawdę, co do odbywanych podróży służbowych, przejechanego kilometrażu oraz pojazdów jakimi miały się one odbywać. – Skutkowało to wprowadzeniem w błąd osób odpowiedzianych w Parlamencie Europejskim za podejmowanie decyzji w przedmiocie zwrotu wydatków poniesionych w związku z wykonywaniem obowiązków parlamentarnych i nienależną wypłatą zwrotu wydatków w wyżej wymienionej kwocie – informuje prokurator Rafał Kawalec, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Ryszard C. zwrócił ponad 104 tys. euro
Łączna wartość szkody wyniosła 854.642,30 zł (203 167 Euro) w dacie popełnienia czynu. Zostało to potwierdzone stanowiskiem zarówno Parlamentu Europejskiego jak i Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF). Z poczynionych przez prokuratorów ustaleń wynika, że podejrzany zwrócił dotychczas pokrzywdzonej instytucji kwotę 104.517,66 Euro (439.663,98 zł).
Nie przyznał się do zarzutu
Ryszard C. przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył krótkie wyjaśnienia, w których zanegował fakt popełnienia zarzuconego mu przestępstwa. Były europoseł PiS wskazywał, że ewentualne stwierdzone nieprawidłowości miały charakter omyłek. – Przestępstwo zarzucone oskarżonemu zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 15 lat – podsumowuje prok. Rafał Kawalec.
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy.