Sąd Okręgowy w Krośnie utrzymał w mocy wyrok, jaki zapadł przed Sądem Rejonowym w Jaśle. Ksiądz Grzegorz B. został uznany przez sądy obydwu instancji za winnego zarzucanych mu czynów. Kapłan został przeniesiony z Jasła do parafii Niewodna, w okolice Frysztaka. Mężczyzna ma zapłacić grzywnę, a także nawiązkę dla pokrzywdzonej parafianki.
-reklama-
Początkiem roku przed Sądem Rejonowym w Jaśle ruszył proces, jaki parafianka z Jasła wytoczyła ówczesnemu proboszczowi. Kobieta zarzucała kapłanowi naruszenie nietykalności cielesnej (na podłożu seksualnym), zniesławienie oraz znieważenie. Zanim sprawa trafiła na salę sądową, odbyło się posiedzenie pojednawcze, które jednak nie przyniosło efektu. Dlaczego? Wiemy jedynie, że kobieta nie zgodziła się na warunki zaproponowane przez księdza. I chociaż obrońca pokrzywdzonej wnioskował do sądu, by rozprawy były jawne, to na wniosek obrońcy Grzegorza B. proces odbywał się za zamkniętymi drzwiami. Pierwsza rozprawa odbyła się końcem grudnia ubiegłego roku. Wiemy, że o sytuacji pomiędzy kapłanem i parafianką zeznawało 12 osób.
Parafianka zdecydowała się skierować sprawę do sądu po tym, jak napomnienia kierowane w stosunku do kapłana nie przynosiły żadnego rezultatu. Tłumaczyła, że Grzegorz B. zachowywał się wobec niej napastliwie i w sposób, który jej przeszkadzał.
Po kilkumiesięcznym procesie w czerwcu tego roku przed jasielskim sądem zapadł wyrok.
Sędzia Małgorzata Janczura uznała winę Grzegorza B. i wymierzyła mu karę grzywny w wysokości 1200 zł oraz nawiązkę, którą kapłan ma wpłacić na rzecz pokrzywdzonej w wysokości 10 tysięcy złotych. Dodatkowo sąd pierwszej instancji zasądził na rzecz obrońcy pokrzywdzonej 9372 złote. Sąd Okręgowy w Krośnie podtrzymał wyrok, z tym, że obniżył wynagrodzenie dla obrońcy parafianki. Były proboszcz jasielskiej parafii, którego sąd skazał prawomocnym wyrokiem nie będzie mógł pracować w szkole. Poszkodowana kobieta obecnie nie mieszka w Jaśle.