Radni Gminy Skołyszyn jednogłośnie przegłosowali podwyżkę za odbiór odpadów dla mieszkańców swojej gminy. Czteroosobowa rodzina od 1 stycznia zapłaci za śmieci w ciągu roku o 100 zł więcej.
– Zdajemy sobie sprawę z tego, że życie każdej rodziny jest dzisiaj dosyć trudne – mówił podczas sesji wójt Bogusław Kręcisz. Jego zdaniem podwyżka jest tak skalkulowana, by jak najmniej obciążyć mieszkańców. Stawka za odbiór odpadów segregowanych wzrośnie o 2 zł (z 20 do 22 zł). – Przy ustalaniu wysokości cen kierowaliśmy się tym, aby kwota podwyżki była minimalna, a jednocześnie taka, która spowoduje, że system się nam w miarę zbilansuje – zaznaczył wójt Kręcisz. Podkreślił, że prawdopodobnie i tak na koniec przyszłego roku konieczne będzie podjęcie uchwały o dopłacie do systemu gospodarki odpadami. – Nawet podwyższając opłatę dla mieszkańców nie uda się zbilansować systemu – mówił wójt gm. Skołyszyn. Wyliczał, że blisko połowa odbieranych śmieci, to odpady niesegregowane, które generują wyższe koszty.
Dwie firmy w przetargu
W tym roku do przetargu na odbiór odpadów w 2024 roku stanęły dwie firmy. Spółka Dezako z Dębicy zaproponowała kwotę 2 304 558 zł, natomiast konsorcjum firm Ekomax Kotulak Spółka komandytowa i Produkcja Handel Usługi Ekomax kwotę 2 199 674 zł. W ubiegłym roku do przetargu również wystartowały dwie firmy. Wówczas Dezako dało kwotę 2 120 736 zł, a spółka Ekomax 2 435 000 zł. Wówczas wygrała firma z Dębicy i to jej pracownicy przez cały 2023 rok wywozili śmieci od mieszkańców gminy Skołyszyn.
Będą kontrole
Wójt Bogusław Kręcisz zapowiedział, że urzędnicy będą prowadzić kontrole m.in. tego czy mieszkańcy przyklejają kody kreskowe oraz czy odpady pochodzą od mieszkańców gminy, czy są podrzucane. – Apeluję do sołtysów: Jeżeli zauważycie taki proceder, to proszę po prostu zrobić nam zdjęcie takiego pojazdu, który na obcych numerach rejestracyjnych zostawia odpady. My już się tym zajmiemy – powiedział B.Kręcisz. Tłumaczył też, że podwyżka wynosi 2 złote, ale mieszkańcy otrzymują worki na odpady, które kosztują około 1,50 zł. – Dzięki temu mieszkańcy mają większy komfort. Wiedzą, że w każdej chwili mogą przyjść, odebrać sobie worki i spokojnie te odpady oddać – podsumował wójt gm. Skołyszyn.
Co ze spalarnią?
W dyskusji nad podwyżką głos zabrał radny Józef Kielar. – Czy jest jakaś dyskusja, czy jakieś rozważania wśród gmina naszego powiatu, mieście albo Związku Gmin Dorzecza Wisłoki o własnej spalarni na naszym terenie? Była kiedyś taka propozycja w mieście, no ale tam „róża wiatrów” nie pozwoliła zbudować tej spalarni – rozmyślał radny Kielar. Wójt Kręcisz odpowiedział, że „nie ma poważnych dyskusji na ten temat”. – Na pewno jest to inwestycja kilkudziesięciomilionowa. Ktoś musiałby przejąć na siebie ten ciężar. Póki co nie ma takich zamierzeń. Zresztą pamiętamy poprzednie zawirowania, kiedy był pomysł budowy spalarni na terenie Gamratu. I niestety te wszystkie działania spełzły na niczym – nie krył wójt Kręcisz.
W głosowaniu nad podjęciem uchwały w sprawie wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, ustalenie stawki takiej opłaty oraz stawki za pojemniki określonej pojemności głosowało 15 radnych. Wszyscy opowiedzieli się za podwyżką.
Zawsze wszyscy są za, zwłaszcza jeśli chodzi o podwyżki. Nie potrafią odrębnie myśleć. W Gminie Szerzyny można było utrzymać stare ceny.