Jan Hap przywódca strajku w Hucie Szkła w Jaśle sprzed 40 lat podkreślał, że „jak symbolem wiary jest krzyż, tak symbolem „Solidarności” była siła ludzi.” W III RP stan wojenny został uznany za nielegalny, jego twórcy winnymi popełniania zbrodni komunistycznych.
Uroczystości rozpoczęły się mszą święta w kościele pw. św. Stanisława w Jaśle. Następnie złożono kwiaty pod tablicą upamiętniającą księdza Jerzego Popiełuszkę.
W czasie wieczornych obchodów upamiętniających ofiary stanu wojennego referat odczytała uczennica Liceum Ogólnokształcącego w Kołaczycach. – Zbrodniarze komunistyczni nie zostali ukarani. Stało się tak, ponieważ doszło do ewolucji, nie rewolucji, czyli porozumienia między częścią władzy, a częścią opozycji. Do dzisiaj Polacy są podzieleni w ocenie stanu wojennego i decyzji o jego wprowadzeniu. Stan wojenny nie był żadnym mniejszym złem. Nie była to próba ratowania Polski przez ekipę Jaruzelskiego. To było większe zło i jeszcze większe podporządkowanie Polaków władzy komunistycznej i służyło umocnieniu wpływów bazy przestępczej, a z drugiej strony zdławieniu Solidarności. To się niestety w dużym stopniu udało. W wolnej Polsce każdego roku składamy hołd ofiarom stanu wojennego. Dzięki ich poświęceniu i bohaterskiej walce możemy żyć w suwerennym i niepodległym kraju – odczytała licealistka.
Na zakończenie zgromadzeni odśpiewali pieśń „Ojczyzno ma”.