– Nie jest jakąś tajemnicą, że przez Polskę przetacza się teraz bardzo ożywiona dyskusja dotycząca reparacji wojennych i dotycząca tego, że byliśmy pokrzywdzeni. Więc nasze stanowisko jest stanowczą odpowiedzią, że jednak teren jasielszczyzny ucierpiał w trakcie działań wojennych i jest potrzebny nasz głos, żebyśmy mogli wyrazić to swoje zainteresowanie tą sprawą – mówił podczas obrad sesji rady Wojciech Piękoś, wójt gm. Jasło.
Treść stanowiska odczytała sekretarz gminy. – Gmina Jasło w trakcie II wojny światowej została ciężko doświadczona przez agresję, a następnie okupację Niemiecką. W wyniku II wojny światowej ponieśliśmy ogromne straty materialne i niematerialne, zniszczona została infrastruktura, budynki mieszkalne i użyteczności publicznej, zakłady przemysłowe, zabytki kultury oraz zbiory muzealne. Podkreślić należy także ogromne straty ludzkie. Dlatego mamy pełne prawo domagać się jednoznacznego przyjęcia przez rząd Niemiec odpowiedzialności moralnej, politycznej, historycznej, prawnej oraz finansowej za zniszczenia – czytamy w stanowisku radnych gm. Jasło.
Radni napisali też, że oczekują od rządu naszego kraju stanowczego prowadzenia działań dyplomatycznych i prawych zmierzających do uzyskania od rządu Republiki Federalnej Niemiec odpowiedniego zadośćuczynienia.
Po czym przewodniczący rady Józef Dziedzic otworzył dyskusję. Żaden z radnych nie zabrał głosu więc przystąpiono do głosowania. Wszyscy obecni na sali radni – 13 osób – opowiedzieli się za przyjęciem stanowiska. Dokument ma teraz trafić do Warszawy. Podobne stanowiska przyjęło już kilka samorządów w kraju, m.in. Wieluń, Zakopane, Bydgoszcz, Bochnia, Grybów, Tarnów.