Rolnicy zebrali się pod cmentarzem w Trzcinicy, a następnie kolumną ponad 100 traktorów przejechali przez Jasło. – Ten start spod cmentarza ma pokazać, że rolnik na kolanach zmierza do bankructwa – podkreśla Piotr Kędzior, rolnik ze Skołyszyna. Do kolegów z jasielszczyzny dołączyli rolnicy z okolic Gorlic, Biecza, Szerzy, Czermnej oraz od strony krośnieńskiego.
Protestujący mają nadzieję, że władze Unii Europejskiej dostrzegą problemy rolników. – Nie możemy umierać ratując kogoś innego – zaznacza P.Kędzior. Tłumaczy, że komisarze UE chcą narzucić polskim rolnikom ograniczenia w stosowaniu pestycydów. – Niech obniżą niemieckim, francuskim, czy holenderskim rolników. Oni nadal mogą stosować większość środków, a nam się to obcina – wylicza rolnik z gminy Skołyszyn.
Rolnictwo na Ukrainie wyjęte jest spod restrykcyjnych ograniczeń narzucanych przez UE. Za wschodnią granicą Polski stosuje się środki, które od 30 lat są zakazane dla polskich rolników. – Nie możemy z nimi konkurować, bo tam jest wolna amerykanka. Żywność z Ukrainy nie jest rolników ukraińskich. To produkcja oligarchów, którzy wykupili ukraińskie PGR-y. Ci ludzie są związani z Brukselą. Oni chcą decydować o życiu Polaków – wyjaśnia Piotr Kędzior. I tłumaczy, że rolnicy są na skraju bankructwa. Na co podaje liczby: dziś pszenica kosztuje 600 – 700 zł za tonę, natomiast rok wcześniej kosztowała 1400 zł. – Skoro pszenica tanieje, to dlaczego chleb nie jest tańszy? – zastanawia się Kędzior.
Zdaniem rolników unijny „Zielony Ład”, to wielkie oszustwo. Tłumaczą, że dotychczasowy sposób uprawy, czy nawożenia gleby naturalnymi nawozami czy przez wapnowanie, to najlepszy sposób. – Nikomu to nigdy nie przeszkadzało – podsumowuje Piotr Kędzior.
Trzeba przyznać protest był bardzo liczny, świadczący o randze problemu. Przebiegał jednak bardzo spokojnie, wręcz w atmosferze uprzejmości wobec innych użytkowników dróg. Widocznie całe społeczeństwo odczuwa nasilającą się presję ograniczania nam wolności i samodecydowania. Człowiek, który wybiera pracę na roli (własnej ziemi) te wolność rozumie po wielokroć, nauczony jest odpowiedzialności i konieczności podejmowania ryzykownych decyzji. Jeśli takich obywateli rządzący złamią z resztą pójdzie im już łatwiej!
Pozdrawiam rolników z Kaszorów zwłaszcza tego który chciał mnie zabić broniąc swoich plonów