Na trening karate trafiła pewnego dnia wraz z kuzynką. Nie przypuszczała, że ta spontaniczna decyzja przerodzi się w trwającą już 11 lat przygodę. W marcu podczas 14th IKO Polish Fighters Camp w Lublinie Wiktoria Bilska z Krempnej zdała egzamin na kolejny stopień dan. W rozmowie z reporterem naszego portalu wyjawiła, co dają jej sporty walki.
Zaczynała, jak każdy – od ćwiczeń. Po ćwiczeniach przyszły starty w zawodach i piętrzące się sukcesy, które skłoniły ją do tego, by dawać z siebie jeszcze więcej. Trzy lata temu zdała egzamin mistrzowski 1 dan, w tym roku natomiast zdobyła kolejny stopień.
Na liście osiągnięć posiada także licencję instruktora sportu karate, która uprawnia ją do uczenia młodszych adeptów. Na pytanie o to, czego nauczyły ją sztuki walki, odpowiada: Sztuki walki nauczyły mnie przede wszystkim dyscypliny, cierpliwości i szacunku – zarówno do siebie, jak i do innych. Dzięki nim zrozumiałam, jak ważne jest panowanie nad emocjami, a także wytrwałość w dążeniu do celu. Nauczyły mnie również pokory, bo każda porażka to lekcja, a każdy sukces – efekt ciężkiej pracy.

Więcej niż jedna lekcja
Wiktoria jest zdania, że zakres wpływów karate wykracza daleko poza salę treningową. Dzięki swojej pasji lepiej radzi sobie z emocjami i może poszczycić się większą wytrwałością w dążeniu do celu. Sporty walki podniosły także jej zdolności interpersonalne.
– W sytuacjach stresujących, takich jak konflikty, trudne rozmowy czy nieprzewidziane problemy, potrafię zachować spokój i podejść do sprawy z opanowaniem. Zyskałam także większą pewność siebie – świadomość własnych możliwości oraz tego, że potrafię się obronić, daje ogromne poczucie bezpieczeństwa, szczególnie w niekomfortowych sytuacjach – mówi dziewczyna.

Egzamin karate
Przygotowania do egzaminu na kolejny stopień okazały się bardzo intensywne. Wiązały się przede wszystkim ze zwiększeniem liczby jednostek treningowych i opanowaniem dodatkowych technik. Szczęśliwie jednak Wiktoria mogła liczyć na ogromne wsparcie ze strony rodziny i znajomych, którzy często kibicowali jej na turniejach. Słowa wdzięczności dziewczyna kieruje także w stronę mentorów, którzy wpoili jej ducha walki, pokoju i szacunku. Jak mówi, karate to nie tylko sport – to społeczność, w której każdy może znaleźć swoje miejsce.
Tej społeczności właśnie Wiktoria poświęca swój wolny czas – karate to jej jedyne hobby. Oprócz czynnego udziału w zawodach, wiele czasu poświęca także na edukowanie innych, młodszych od siebie. Opowiadając o swojej pasji, przywołuje również swoją ulubioną dewizę: Nie porównuj się z innymi – porównuj się z osobą, którą byłaś wczoraj.”
– Ta maksyma przypomina mi, że najważniejszy jest własny rozwój, a nie ściganie się z innymi. W karate kyokushin każdy idzie swoją drogą – jeden szybciej opanuje technikę, inny lepiej walczy. Ale prawdziwy postęp to bycie lepszą wersją siebie z dnia na dzień.
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy.