Wczoraj w godzinach popołudniowych prawdopodobnie podczas zbiorowego polowania doszło do zabicia wilka. Na miejsce wezwano policjantów.
– Do zdarzenia doszło wczoraj w godzinach popołudniowych w miejscowości Olchowiec (gmina Dukla). Ze wstępnych ustaleń wynika, że prawdopodobnie podczas polowania doszło do postrzelenia wilka – przekazał nam podkomisarz Paweł Buczyński, Oficer Prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie. Policjanci zatrzymali w tej sprawie jedną osobę. Ciało zastrzelonego wilka zabezpieczono do oględzin.
Precyzyjny strzał
Na miejscu zdarzenia pojawił się Zenek Wojtas, pracownik Magurskiego Parku Narodowego. – Zatrzymałem traktor jadący z lasu, który wiózł zastrzelonego wilka na przedniej łyżce przy traktorze. Obok szedł myśliwy z Koła Łowieckiego „Zacisze” – relacjonuje w rozmowie z nami Wojtas. Wilk miał około 6-7 lat i był w doskonałej kondycji. Zwierzę padło od jednego, precyzyjnego strzału. Kula przeszyła ciało wilka na wylot. Pod jego opieką było 6 młodych wilków, a areał na jakim się poruszała wataha to około 20 tysięcy hektarów. – Teraz może dojść do rozpadu takiej wilczej grupy. Jest to duża szkoda w przyrodzie, ale też zaburzenie spokoju w terenie, gdzie wataha funkcjonowała – ubolewa Zenek Wojtas.
„Będziemy pomagać”
Na terenie, gdzie doszło do zastrzelenia wilka gospodaruje jedno spośród 33 kół łowieckich zrzeszonych przy okręgu krośnieńskim Polskiego Związku Łowieckiego. – W tym regionie organizowane było polowanie zbiorowe – opisuje Bartosz Bialik, Przewodniczący Zarządu Okręgowego, Łowczy Okręgowy. I zaznacza, że policja prowadzi w tej sprawie postępowanie i nie ma wskazanego sprawcy zdarzenia.
Myśliwy mógł pomylić zwierzę?
Zapytaliśmy szefa okręgu krośnieńskiego, zakładając czysto hipotetycznie, czy myśliwy w czasie polowania przy oddawaniu strzału może pomylić zwierzę do jakiego strzela? Łowczy Okręgowy wyjaśnił nam, że chociaż polowania odbywają się między innymi zbiorowo, to każdy myśliwy indywidualnie podejmuje decyzję o wykonaniu strzału. – Powinien się przy tym kierować wszystkimi zasadami bezpieczeństwa oraz szeroką wiedzą, którą powinien posiadać – zaznacza B.Bialik. Łowczy zapewnia, że PZŁ będzie wspólnie z policją i prokuraturą dążył do wyjaśnienia sprawy.
Surowe konsekwencje
Jakie konsekwencje grożą członkowi koła łowieckiego, gdyby okazało się, że to on zabił zwierzę będące pod ścisłą ochroną? – Przewidziane są konsekwencje prawne zarówno w ustawie Prawo Łowieckiego, jak i w Statucie Polskiego Związku Łowieckiego, jak też w innych ustawach kształtujących całą tę kwestię – wyjaśnia nam szef krośnieńskiego okręgu Polskiego Związku Łowieckiego. Ustawa o ochronie przyrody z 2004 roku postuluje karę aresztu do 3 lat lub grzywny za umyślne zabicie chronionego gatunku.
Włączymy się do sprawy
O sprawie zastrzelenia wilka w mediach społecznościowych jako pierwszy poinformował Antoni Kostka z Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze. – Jeśli ruszy proces, to jako organizacja pozarządowa na pewno włączymy się do tej sprawy – zaznacza szef organizacji przyrodniczej.
Nie pierwsze takie zdarzenie
Prawie rok temu, 30 grudnia 2022 roku na terenie Magurskiego Parku Narodowego również zastrzelono wilka. Stowarzyszenie „Z Szarym Za Płotem” uzyskało wtedy w sprawie status pokrzywdzonego. – Po kilku miesiącach z powodu niemożliwości wykrycia sprawcy śledztwo zostało umorzone – informuje Stowarzyszenie „Z Szarym Za Płotem”.
Wilki są pod ścisłą ochroną
Od 1998 roku wilki chronione są w całym kraju. Wilki są też chronione zapisami Dyrektywy Siedliskowej UE. – Chroniony jest również przez Konwencję Berneńską. Wilk został umieszczony w obu wydaniach Polskiej czerwonej księgi zwierząt. Jest też umieszczony na Czerwonej liście gatunków zagrożonych i ginących w Polsce. Znajdziemy go także na czerwonej liście gatunków zagrożonych w Karpatach – informuje Stowarzyszenie Dla Natury „Wilk”.