Wracamy do dramatu, jaki rozegrał się w ubiegłym tygodniu w Sławęcinie. Jak podejrzewają śledczy 20-letni syn Jakub zasztyletował 44-letnią matkę Bogusławę. Próbował zabić też ojca, ale ten zdążył się obronić i wystraszył oprawcę, który wybiegł z domu i porzucił narzędzie zbrodni tuż obok ciała nieżyjącej już kobiety.
W środę, 18 października policja po godz. 14 przyjechała na interwencję do jednego z gospodarstw domowych w Sławęcinie. Na miejscu zastali rannego 46-letniego mężczyznę i ciało 44-letniej kobiety. Od razu ruszył pościg za sprawcą, który po kilku godzinach został ujęty. 20-letni Jakub W. od razu trafił do aresztu, gdzie spędzi najbliższe miesiące.
Śledczy zabezpieczyli ciało kobiety i wysłali do Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie celem wykonania sekcji zwłok. Spłynęły już wyniki. Z informacji, jakie uzyskaliśmy wynika, że 44-letnia Bogusława, matka Jakuba W. otrzymała 69 ciosów nożem. Przyczyną śmierci było wykrwawienie oraz obustronna niewydolność oddechowa. Kobieta zanim przestała oddychać próbowała bronić się przed oprawcą o czym świadczą – jak napisali medycy po wykonaniu sekcji zwłok – rany cięte kończyn charakterystyczne dla ran obronnych.
Nie jest jeszcze znana data pogrzebu śp. Bogusławy. Syn Jakub oczekuje w areszcie tymczasowym na zakończenie postępowania. Zgodnie z prawem 20-latkowi za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem matki i usiłowanie zabójstwa ojca grozi dożywocie.