We wrześniu na placu postojowym autobusów spółki PGZK Jasiel doszło do pożaru autokaru. Ogień wybuchł w komorze silnika i strawił cały tył pojazdu. Zapytaliśmy przewoźnika, czy pozostałe pojazdy są sprawdzane, a pasażerowi mogą bezpiecznie podróżować.
Do zdarzenia doszło 18 września. Strażacy zostali zaalarmowali o płomieniach po godzinie 23. Na miejsce 3 zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Jasła. Według wstępnych ustaleń wynika, że płomienie pojawiły się w komorze silnika i szybko rozprzestrzeniły się na tylną część pojazdu. W czasie pożaru nikt nie znajdował się w środku. Autobus stał na parkingu.
Zapytaliśmy w spółce, o dokładne przyczyny pożaru. – Nie jesteśmy w stanie udzielić szczegółowych informacji ani komentarzy dotyczących przyczyn pożaru i ewentualnych roszczeń ubezpieczeniowych. Przebieg zdarzenia jest nadal badany przez odpowiednie służby, takie jak policja i straż pożarna, a wszelkie decyzje dotyczące dalszych działań muszą poczekać na ich ustalenia – przekazała nam Joanna Grodzicka, ze spółki PGZK-Jasiel.
Autobus, który spłonął został wyprodukowany w 2008 r. – Autobusy standardowo co 6 miesięcy przechodzą badania techniczne i dodatkowo wykonywane są czynności serwisowe przy okazji pobytu autobusów w naszym warsztacie – zapewnia Grodzicka.