W piątek odbyły się negocjacje pomiędzy przedstawicielami Związku Pielęgniarek Operacyjnych i Anestezjologicznych, a dyrekcją szpitala oraz Zarządem Powiatu. Pielęgniarki chcą, by pracodawca uznawał ich wykształcenie, a tym samym określił wyższe wynagrodzenie. – Aktualnie jest to poddane całkowitej uznaniowości pracodawcy, a pracownik nie wie, kiedy i czy w ogóle może liczyć na awans i podwyżkę – tłumaczą pielęgniarki.
Liczą, że uda się dojść do porozumienia. Panie oczekują, że władze szpitala w sposób jasny, czytelny i korzystny dla pracownika opracują system premiowania i awansu. Zarówno dyrekcja szpitala jak i pielęgniarki ustaliły, że dzisiejsze rozmowy będą konstruktywne, rzeczowe i zmierzające do porozumienia.
Natomiast na posiedzeniu Zarządu Powiatu, które trwało ponad 2 godziny Związek Pielęgniarek Operacyjnych i Anestezjologicznych działający przy jasielskim szpitalu nakreślił istotę problemu: nieczytelne zasady możliwości awansowania na wyższe stanowisko pracy i uzyskania wyższego wynagrodzenia zasadniczego. Do tego „brak czytelnej perspektywy możliwości awansu i podwyżki powoduje, że Szpital Specjalistyczny w Jaśle nie jest atrakcyjnym podmiotem leczniczym, by pielęgniarki i położne chciały wiązać z nim swoje życie zawodowe.”
Pielęgniarki w oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji tłumaczą, że „należy pamiętać, że pielęgniarki i położne mają ustawowy obowiązek podnoszenia kwalifikacji zawodowych. To przekłada się na wyższą wiedzę, umiejętności i wykonywanie obowiązków wedle najnowszych standardów i służy przede wszystkim pacjentowi, ale także Szpitalowi, który dysponuje wysoko wykwalifikowanym personelem. Nie można zatem całkowicie pomijać tego faktu przy kształtowaniu wynagrodzeń.”
O sytuacja pisaliśmy już wcześniej: